Nasza Wiara - Forum dla ludzi wierzących, kochających i pozytywnie myślących
Kwiecień 27, 2024, 14:18:18 *
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
 
   Strona główna   Pomoc Szukaj Zaloguj się Rejestracja  
Strony: [1]
  Drukuj  
Autor Wątek: Newsy, artykuły, wywiady  (Przeczytany 5136 razy)
ascetyk
Administrator
Aktywny użytkownik
*****
Wiadomości: 147


« : Styczeń 18, 2008, 18:21:34 »

historie i dzień dzisiejszy absolwentów, obyczaje  obrzędy, życie rodzinne, praca i polityka
www.rodowy.pl/lukawiec
Zapisane
naszawiara
Nowy użytkownik
*
Wiadomości: 36


« Odpowiedz #1 : Styczeń 18, 2008, 18:25:38 »

Świetna strona, poleć ją znajomym z różnych stron świata
http://naszaklasa.darmowefora.pl
Zapisane
diakon
Nowy użytkownik
*
Wiadomości: 43


« Odpowiedz #2 : Marzec 04, 2008, 08:04:05 »



- Politycy Platformy nie wiedzieli, że w olsztyńskim ratuszu był problem molestowania, zanim sprawa została upubliczniona - mówił w w programie "Teraz My!" szef MSWiA Grzegorz Schetyna. Prezydent Olsztyna Czesław Małkowski jest podejrzany o molestowanie seksualne swoich pracownic.
-   Sprawa jest bulwersująca. Stawiam jednak tezę, że została ona upubliczniona po wyborach - mówił Grzegorz Schetyna. Polityk PO odpierał zarzuty, jakoby o tego typu nadużyciach w olsztyńskim ratuszu radni PO wiedzieli od sześciu lat.
Podkreślił, że jak tylko sprawa wyszła na jaw radni PO zerwali koalicję z ugrupowaniem "Po prostu Olsztyn", z którego pochodzi podejrzany o molestowanie prezydent miasta Czesław Małkowski.

PO "olewała" sprawę?

Prowadzący "Teraz My!" powoływali się na wywiad dla "Gazety Wyborczej" olsztyńskiego radnego Jarosława Szostka, który o sprawie miał wiedzieć już w 2002 roku.
- Rozmawiałem o tym z ludźmi z mojego ugrupowania, ale każdy mówił, że to jakieś stare historie i żeby do nich nie wracać, bo nie ma dowodów - mówił Szostek. Olewali to? - pytała dziennikarka. - Dokładnie tak - stwierdził radny.

- Sprawa jest o tyle bolesna, że jedną z osób oskarżających Małkowskiego jest była żona pana Szostka. Jest on emocjonalnie w tę sprawę zaangażowany - tłumaczył Schetyna. Podkreślił, że wywiad nie jest dowodem, że działacze PO wiedzieli o molestowaniu.
- Z tego co wiem nie było żadnych udokumentowanych zarzutów mogących świadczyć o jakichkolwiek nieprawidłowościach - mówił minister.

mkg
Zapisane
Video-Lux
Nowy użytkownik
*
Wiadomości: 21


« Odpowiedz #3 : Maj 27, 2008, 10:13:21 »



Cyfrowe nagrywanie uroczystości firmowych, szkolnych i rodzinnych                               
(wesela, studniówki, komunie, imprezy szkolne, zakładowe, koncerty, itd)
*
Montaż nagrań zleconych
Rejestracja i montaż filmów reklamowych, szkoleniowych, instruktażowych.
Archiwizacja nagrań VHS, mini DV na płytach DVD.
*
Do rejestracji używamy profesjonalnych kamer cyfrowych.
*
Usługi realizujemy na terenie woj. zachodniopomorskiego.
Wykonujemy również zlecenia w odległych miejscowościach i sąsiednich województwach.



kontakt:

biuro@logos.dt.pl

tel. 094-340-60-06,
 tel. kom. 660-332-172   





http://videolux.republika.pl/
Zapisane
ateusz
Nowy użytkownik
*
Wiadomości: 46


« Odpowiedz #4 : Wrzesień 04, 2010, 06:05:00 »

List otwarty adresowany do POLSKI

Ja, Stanisław Pilecki, obywatel III RP, jestem tutaj by złożyć oskarżenie!

           Ja, obywatel wolnej Polski przed całym światem gorzko pytam i z całą siłą oskarżam!

 

           Dzisiaj chcę mówić do władzy. Opozycję zostawiam w spokoju. Nie wiedzieć czemu to ją się wciąż krytykuje, podczas gdy władzę utraciła 3 lata temu. Nie ona rządzi, nie ona odpowiada dziś politycznie za Polskę. Dajmy im chociażby te marne `500 dni spokoju'.

Pójdźmy za instynktem ludzi wolnych i patrzmy ludziom władzy na ręce. Tym ludziom, którym przecież władzę sami daliśmy.

Dziś chcę, jak `Solidarność' 30 lat temu: stanąć naprzeciwko władzy i do niej mówić. Z nią dialogować. Jej przedstawić oczekiwania, jej wytykać błędy.

 

           Panie Prezydencie, Panie Premierze!

           Mówi do Was zwykły Polak. Niezwiązany z żadną partią, ani strukturami, ani finansowo. Jestem tu gdzie jestem, za własne pieniądze, zdobyte pracą, pracą w banku. Do niedawna zajmowałem się tym samym co wy. Ja sprzedawałem bankowe produkty klientom, wy sprzedajecie program polityczny obywatelom. Tak samo jak Wy, umiem dużo mówić o poczuciu stabilności, bezpieczeństwie, zaufaniu.

Wszystko byle nie mówić o konkretach. O stratach i zyskach. O tym co i za ile.

           Tak, tak: o miłości, zaufaniu, pokoju i tajemniczym panu Zgodzie, co buduje, to ja słyszałem już dużo. W końcu te słowa łatwo dziś kupić, łatwo dziś sprzedać. Udaje się to doskonale władzy, udaje się to mediom.

           Ten język jest nam Polakom dobrze znany. Tak mówi partia, która ma Sejm, Senat, rząd i Prezydenta. Tak mówią Wasze media - prywatne, jak i publiczne. Jak jednak ma się czuć obywatel tego kraju, który słyszy wciąż `pokój', a widzi wojnę? Słyszy `miłość', a widzi nienawiść? Jak tutaj w tych sprzecznościach nie szukać skojarzeń u Orwella, gdzie `cztery nogi - dobrze, dwie nogi - źle'? Czy dzisiaj nie tworzy się różnic wśród Polaków wg miary `175 cm - dobrze, 162 cm - źle'? Czy dziś nie wmawiają nam, że prezydent ojciec - dobrze, prezydent singiel - źle'? Pamiętam czasy gdy Wałęsa był na salonach synonimem  obciachu, dziś zaś - gdy powstał `front walki z kaczyzmem' - stał się `gatunkiem chronionym', o którym mówić można tylko dobrze. I znowu pyta nas Orwell: `Oceania prowadzi wojnę ze Wschódazją. Pamiętacie?'

Jak dawno przekroczyliśmy intelektualną granicę naszego rozumu, skoro dziś o wyborze nad urną ma decydować nowa forma eugeniki?

           Tak, dziś mówię głosem gorzkim, głosem oszukanego obywatela. Zwrot `dobro wspólne' nieustannie powtarza nam dziś Prezydent Komorowski. Można by pomyśleć `Strażnik Dobra Wspólnego'. To on powołuje się na solidarnościową przeszłość, temu poświęcając PRowe spoty. Jak jednak to odbierać, skoro ta sama osoba spotyka się z Leszkiem Tobiaszem, o którym sam Komorowski zeznał, że wg jego informacji - jest rosyjskim agentem? Co mam myśleć o marszałku RP, który umawia się na wykradzenie dokumentów ściśle tajnych - aneksu WSI? Wielu nie wie o czym mówię, w końcu o spotkaniach ludzi PRLu, Oleksego i Kwaśniewskiego z Ałganowem media pisały, Tobiasz zaś został przemilczany. Sami przeczytajcie: wpiszcie w Google `afera aneksowa', `afera marszałkowska'. Czy to jest walka o `dobro wspólne'? Jeśli tak, to czyje to jest naprawdę dobro?

           Panie Prezydencie - jak w takiej sytuacji Panu ufać? A Pan, Panie Tusk? Czy to nie pańska partia, PO szła do wyborów z programem obniżenia podatków. `by żyło się lepiej'? Czy to nie Pan pojawia w Stoczni w całej krasie, podczas gdy to dzięki Pana rządowi Stocznia upadła? Tak, ta historyczna stocznia, o którą dziś władza rzewnie zwie `statuą'.  Czy to nie PO chwaląc się `zieloną wyspą', przemilczała fakt iż taką samą wyspą na tej słynnej mapce była... Grecja? Czy to nie PO mówiła jak jest świetnie, gdy zaś było już po kampanii prezydenckiej ochoczo podwyższyła podatki, a Pan Panie Premierze z rozbrajającą szczerością ogłosił, że reformy są jednak 'be', bo przecież w końcu liczy się `tu i teraz'. To Pan, Panie Premierze w duchu ideologii `tu i teraz' świadomie zrzekł się zbadania przez polską prokuraturę katastrofy smoleńskiej, by przypadkiem `nie urazić' Putina. W obliczu największej polskiej tragedii zamiast zachować się jak prawdziwy mąż stanu, w pełni zaufał Pan zabójcy Politkowskiej, Litwinienki i dzieci z Łubianki.

Nie, to nie jest premier, na którego Polacy zasługują. To nie jest premier godny udźwignąć wielkie, unijne państwo, utrzymać realną niepodległość Polski.

           `Miłość'? Ja zostawiam już okres przedsmoleński. Oddzielam czas przed 10 kwietnia `grubą kreską'. Tak samo zrobiło wielu Polaków, którzy nie znając planów specjalistów od PR, uwierzyło (może nazbyt naiwnie), że teraz to już będzie naprawdę miłość i pokój.

Co się jednak stało? W strachu przed pamięcią, Pan, panie Premierze - historyk z wykształcenia - postanowił zawalczyć nie o przyszłość kraju, ale o jego historię, o historię jego bohaterów.  Rozpoczętą w - cytując Wajdę - w `zaprzyjaźnionych mediach', a następnie kontynuowaną przez najwyższych funkcjonariuszy władzy - politykę nagonki na zmarłego Prezydenta i na jego brata, który nosił jeszcze żałobę, widzieliśmy wszyscy.

Słowa Kutza, Bartoszewskiego, Wajdy, Palikota i innych Niesiołowskich znamy, niestety aż nazbyt dobrze. Nie, to nie były tylko wykoślawione wyrzuty sumienia, przemienione w agresję. Niestety, to była również świadoma walka z pamięcią. Walka, w której - jak doskonale wiecie Panie Komorowski Panie Tusk - wszyscy tracą, bo traci Polska. Cytując zaprzyjaźnionego medialnego błazna: parliście `po trupach do celu'.

           To o nas mówili za granicą, gdy rozpoczęła się słynna nagonka wawelska, oraz gdy trwały igrzyska oskarżeń wszystkiego co tylko ma związek z nazwiskiem `Kaczyński', albo jest z PiSu. Ponownie zadziałał `wspólny front', który zamiast uderzyć się pierś, wytoczył jeszcze cięższe niż poprzednio działa. To u nas skazano obywateli na dance macabre, której jedynym celem była chora chęć zdobycia pełni władzy. Chora, bo przecież nie z powodu politycznego programu, nie z powodu niezbędnych w Polsce reform. Partia, dla której zawsze było za wcześnie na jakąkolwiek pracę nowelizacyjną - nagle wzięła się za państwowe stanowiska z niespotykanym w pokojowej historii świata tempem.

           Czyż nie ta sama partia - wsparta anarchistycznym glanem na latarni przed Pałacem - rozpoczęła wojnę z tą garstką maluczkich, których grzechem była chęć zachowania pamięci o tych, których pamięć zdołano zbrukać. Których winą był fakt, iż zgromadzili się pod tym znakiem tygodniowej żałoby, pod znakiem krzyża. I na co wam dziś ta  kolejna wojna? Czy przykrycie podwyżki podatków było tego warte? Czemu ma służyć to dzielenie Polaków, w czasie gdy mogliśmy się wszyscy zjednoczyć, oprzytomnieć, zatrzymać w tym absurdalnym biegu?

           Dziś władza, tak jak 30 lat temu kpi, śmiejąc się ludziom `Solidarności' w twarz. Pan, Panie Komorowski wychwala zasługi Stoczni Gdańskiej, której przecież likwidację, jako marszałek PO sam przypieczętował. Trąbi Pan o `opozycyjnej walce', będąc odpowiedzialnym za ulokowanie w demokratycznych strukturach ludzi WSI - radzieckiego wywiadu, jeszcze z PRLu. I to jako minister Obrony Narodowej, za rządów prawicy!

           A Pan, Panie Premierze? Bryluje Pan na salonach, z wpiętym w klapę marynarki wizerunkiem Wałęsy i staje Pan tak przed ludźmi `solidarnościowcami', których tenże Wałęsa zaatakował, zdradził i obsmarował. Zamiast stanąć w ich obronie, wspiera Pan atak na związkowców. A za co jest ten atak? Za uznanie, przez nich, iż o to samo o co walczyli 30 lat temu, dziś walczy partia Panu opozycyjna. To jest ich zbrodnia, za którą trzeba zrównać `Solidarność' z ziemią i apelować o `wyprowadzenie sztandaru'?

           Nikt nie mówi dzisiaj o śp. Walentynowicz, czy o Gwiazdach. Deficyt na ludzi odważnych, na to Polska jest skazana. Kto dziś przyszedł powiedzieć - za ten cały `karnawał obelg' - `Leszku, przepraszamy'? Kto? Nie da się zapomnieć czasu, gdy byle pijak mógł nazwać swojego prezydenta `chamem', ku powszechnej uciesze gawiedzi i mediów.

           Co się musi stać, byście po męsku uderzyli si w pierś i oddali się `władzy konsekwencji'? Byście odpowiedzieli za to co jest waszym udziałem w historii Polski? Czy kamienie muszą ożyć i przemówić, byście się opamiętali?Jakie jeszcze nieszczęście musi spotkać Polskę, byście się wystraszyli Sprawiedliwości, która nierychliwa, ale przecież sprawiedliwa?

           Polska, to przecież nie prywatny folwark jednej partii. Polska to testament, który nam zostawili ojcowie, to uosobienie historii pokoleń. Niech zacznie Nam wszystkim na niej trochę zależeć...

 

Stanisław Pilecki

http://wiadomosci.onet.pl/forum.html#forum:MSwxNSwxMSw3NDg3MDIwNiwxOTM3MDQ4NjYsOTg1ODY4MiwwLGZvcnVtMDAxLmpz
Zapisane
ascetyk
Administrator
Aktywny użytkownik
*****
Wiadomości: 147


« Odpowiedz #5 : Luty 03, 2012, 08:48:01 »

- Jak domek z kart rozpadają się kolejne bastiony smoleńskiego kłamstwa - pisze na swoim blogu politycznym w Onecie Janusz Wojciechowski. Polityk wylicza nieścisłości, które jego zdaniem świadczą o nieprawidłowościach i nieścisłościach w śledztwie dotyczącym katastrofy Tu-154M z 10 kwietnia 2010 roku.

- Coś pękło, coś się zmieniło. Wywiadu Pani Szmajdzińskiej i jej gorzkich słów wobec kompromitacji i zakłamania smoleńskich śledztw już nie da się zepchnąć na margines, wydrwić, ani ośmieszyć. Nie da się z nich zrobić ani oszołomstwa, ani "politycznej gry trumnami" - zauważa polityk PiS podkreślając, że wdowie po Jerzym Szmajdzińskim nie można zarzucić "ani rusofobii, ani tuskofobii".

Wojciechowski podkreślił, że przede wszystkim rozpada się "oszczercze i dla pamięci ofiary wręcz zbrodnicze oskarżenie - o naciskach na załogę pijanego generała Błasika". Ma o tym świadczyć "tajemnica" wokół "oszczerców", którzy mieli rozpoznać głos gen. Błasika. - I jeszcze brną w bzdury, choć coraz bardziej cicho i niewyraźnie, że w kokpicie byli wszyscy, tylko pilota w nim nie było - ironizuje polityk


http://wiadomosci.onet.pl/tylko-w-onecie/janusz-wojciechowski-rozpadaja-sie-kolejne-bastion,1,5013203,wiadomosc.html
Zapisane
ascetyk
Administrator
Aktywny użytkownik
*****
Wiadomości: 147


« Odpowiedz #6 : Luty 03, 2012, 08:48:40 »

dochodzenie do prawdy i nie łykanie bajek o winie pilotow podanej juz sekunde po katastrofie to debilizm czy hiena cmentrana? sorry ale debili szukajcie zagranica
Zapisane
diakon
Nowy użytkownik
*
Wiadomości: 43


« Odpowiedz #7 : Sierpień 02, 2015, 15:04:53 »

Wychowanie bez płci? To bzdura!
.
Z prof. Zbigniewem Lwem-Starowiczem, prezesem Polskiego Towarzystwa Seksuologicznego rozmawia Monika Florek-Mostowska. Cała rozmowa opublikowana została w 46. wydaniu Do Rzeczy.
.
Środowiska katolickie coraz intensywniej przestrzegają przed szerzeniem się ideologii gender. Jakie dostrzega pan profesor zagrożenia z jej strony?
.
Dla mnie gender jest interesujące z poznawczego punktu widzenia, bo jest to inny punkt widzenia kwestii płci. Natomiast pewne pomysły mi się kategorycznie nie podobają. Nie uważam, że dziecko trzeba wychowywać bezpłciowo i czekać, aż samo sobie wybierze płeć. To bzdura! Wiem, że mówiąc to, podpadam środowiskom feministycznym, które niedawno nazwały mnie „Gowinem w seksuologii”, co znaczy, że jestem odbierany jako konserwatywnie myślący (nie wiem, czy pan Gowin jest z tego zadowolony, czy nie). Mam czworo dzieci i sześcioro wnucząt. I nigdy żadnemu z nich nie narzucałem, jakimi zabawkami mają się bawić. Zawsze wybierały je bezbłędnie, zgodnie ze swoją płcią biologiczną. Dziewczynki w zabawach pełniły role kobiece, chłopcy męskie. Uważam więc, że bezpłciowe wychowanie jest bezsensowne. Żyjemy w czasach, w których mężczyzna może pełnić wiele ról, nie tylko być wojownikiem. Może być zniewieściały, może zajmować się domem, może pójść na urlop tacierzyński. Ma szeroki wachlarz aktywności w ramach swojej biologicznej płci. Nie widzę więc potrzeby traktowania dzieci bezpłciowo.
.
Jednak jest dużo hałasu o model partnerski…
.
Co gorsze, dochodzi do absurdów: nie można pozytywnie mówić o tradycyjnym modelu rodziny, bo od razu dostaje się w kość. Tymczasem ludzie wybierają różne modele. Niech mąż gotuje. To ich wspólna decyzja, nikomu nic do tego, ale nie można od razu krytykować, gdy ktoś wybiera inny model. Teraz model tradycyjny jest na cenzurowanym. Dochodzi do tego, że się cenzuruje bajki i legendy. Kto chce, niech sobie tworzy nowe bajki. Jednak dlaczego mamy przerabiać stare? Dlaczego nie możemy oglądać filmów Disneya tylko dlatego, że niektórzy uważają je za seksistowskie?
,
Czy takie nastawienie to dzisiaj największe zagrożenie dla relacji damsko-męskich?
.
Dzisiaj obserwujemy kilka poważnych zagrożeń na tym polu. Jedno z najpoważniejszych to pornografia, która coraz intensywniej wkracza do naszego życia. Dawniej były tzw. świerszczyki, które młodzież oglądała ukradkiem, i jedyne, co mogła zobaczyć, to nagie ciało. I były to epizodyczne zdarzenia. W tej chwili mamy do czynienia z wielkim przemysłem pornograficznym, który pokazuje fałszywy świat. Zagrożenie polega na tym, że osoby (głównie mężczyźni) korzystające z pornografii, chcą przenosić ją do życia. Współczuję młodym kobietom. Teraz wielu mężczyzn ma podwójny standard seksu. Masturbują się w kontakcie z pornografią i to staje się dominującą formą ich aktywności seksualnej. To dla nich większa frajda niż relacja seksualna z kobietą, ponieważ w tej sytuacji mogą działać egoistycznie. Nie muszą dbać o partnerkę. To rozbija relację nie tylko z tą konkretną kobietą, ale wręcz upośledza człowieka. Coraz częściej pojawia się postawa „seks dla seksu” i – co ciekawe – ta postawa zaczyna się pojawiać również u kobiet. Dotychczas cechowała głównie panów. Badania wykonane w 1977 r. pokazały, że jedynie kilka procent badanych korzystało z seksu w oderwaniu od relacji. Teraz jest to kilkadziesiąt procent. To mnie niepokoi, bo zanika głęboka więź między ludźmi. Internet jest wykorzystywany do cyberseksu. Zauważmy, że dzisiaj prawie nie ma ekshibicjonistów. Taka osoba wchodzi do Internetu, ma kamerę i szybko zdobywa olbrzymią liczbę odbiorców. Seks w Internecie to najbardziej dynamiczna gałąź przemysłu.
.
Szczególnie dla dzieci.
.
Tak, z raportu „Seksualność Polaków 2012” wynika, że kontakt z pornografią ma prawie 78 proc. uczniów. Przynajmniej raz w miesiącu pornografię ogląda 73,8 proc. chłopców i 31,7 proc. dziewcząt.
.
Czym to grozi?
.
U chłopców pornografia prowadzi do nieprawidłowego nastawienia wobec kobiet, nieadekwatnych oczekiwań w przyszłości. Tacy chłopcy w dorosłym życiu słabiej odczuwają bodźce seksualne w relacji z partnerką. Omijana jest faza rozwojowa polegająca na zauroczeniu i romantycznej miłości na rzecz seksualizacji relacji z kobietami. W przypadku dziewcząt pornografia prowadzi do zaburzenia obrazu własnej osoby, wiązania kobiecości z uległością seksualną oraz traktowania seksu jako instrumentu wymiany społecznej. (…)
.
Jeśli chodzi o szkołę, to coraz intensywniej wciska się tam ideologia gender.
.
W tej sprawie zarówno Kościół, jak i środowiska związane z MEN popełniły duży błąd. Seksuolodzy, mówię również o sobie, chcieli promować edukację seksualną obejmującą cztery wymiary człowieka: biologiczny, psychiczny, społeczny i duchowy. Taki model edukacji seksualnej został stworzony. Widzieliśmy seksualność w szerokim kontekście – małżeństwa i rodziny. Program miał dostarczać informacje adekwatne do etapu rozwojowego poszczególnych grup uczniów. Przedszkolaki pytają: „Jak przyszedłem na świat?”. Młodzież zainteresowana jest anatomią, uczuciami. Przekazywaliśmy im tę wiedzę w kontekście, odpowiedzialności za drugiego człowieka, a nie zaspokajania własnych potrzeb. Natomiast przedstawiciele Kościoła się przestraszyli i narzucili model nierealistyczny, nieprzystający do życia, który młodzież oprotestowała. W efekcie powstała luka i w tę lukę wdzierają się wszyscy inni, nie tylko gender, ale też przemysł pornograficzny i modele wychowania, które ograniczają się tylko do nauczania antykoncepcji. Źle się stało. (…)
.
Całość rozmowy Moniki Florek-Mostowskiej z prof. Zbigniewem Lwem-Starowiczem dostępna jest w 46. wydaniu Do Rzeczy.
.
http://dorzeczy.pl/wychowanie-bez-plci-to-bzdura/
Zapisane
Strony: [1]
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Powered by SMF 1.1.11 | SMF © 2006-2008, Simple Machines LLC | Sitemap

Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum

ganggob krolestwo sp92 ganglk interceptor