spl
Aktywny uÂżytkownik
  
Wiadomości: 127
|
 |
« Odpowiedz #2 : Październik 09, 2012, 13:13:25 » |
|
Jestem ateistk¹, choÌ dyskryminowana czujê siê tylko poœrednio: ze zdziwieniem i niesmakiem na przyk³ad obserwujê rosn¹c¹ w si³ê korporacjê religijn¹ ojca Rydzyka, który wykorzystuje wizerunki œwiêtych i naiwnoœÌ ludzk¹ do budowania w³asnej politycznej i ekonomicznej si³y. Ze smutkiem przygl¹dam siê... rozwiù ca³oœÌ rosn¹cej iloœci krzy¿y w miejscach publicznych mojego "neutralnego œwiatopogl¹dowo paùstwa" i nie to ¿ebym mia³a coœ przeciwko Jezusowi Chrystusowi, ale przecie¿ znak krzy¿a pojawia siê najczêœciej nie jako znak wiary i mi³oœci, ale jako znak panowania katolików nad niekatolikami.
To coœ jak znaczenie terenu: "mój ci on a nie wasz". Gdyby jeszcze w Polsce by³o ma³o koœcio³ów i innych miejsc niezbêdnych dla spe³niania obrz¹dków, tymczasem Polska koœcio³ami stoi! Strasz¹ one niemal w ka¿dej miejscowoœci i dzielnicy, bo z regu³y s¹ szpetne a do tego gigantyczne. To nie pan Bóg ich potrzebuje w takiej iloœci i jakoœci, tylko ksiê¿a i nie s¹ znakiem wiary czy porz¹dku moralnego lecz - najczêœciej - ambicji i pychy kleru (byle dom bo¿y by³ wiêkszy, dro¿szy, bardziej zasobny w wiernych "tacowych").
Nie rozumiem teÂż jak moÂżna traktowaĂŚ ateizm jako ideologiĂŞ. ZresztÂą tylko w Polsce pojawiajÂą siĂŞ takie insynuacje. Zachodni Âświat Europy jest laicki, co nie znaczy przecieÂż Âże opanowaÂła go ideologia ateizmu, zwÂłaszcza, Âże katolicy bardzo chĂŞtnie z dobrodziejstw tego laickiego Âświata korzystajÂą, zapeÂłniajÂąc rynki pracy w heretyckiej Anglii czy Niemczech.
Europê zdominowa³ pewien model racjonalnoœci, dziêki któremu mo¿liwy by³ rozwój cywilizacji technicznej. Lubimy tê racjonalnoœÌ i tê cywilizacjê, nawet jeœli jesteœmy zwolennikami cudów, zbawienia i dziewictwa Maryi. Oczywiœcie to ¿adna sprzecznoœÌ. Mo¿na wierzyÌ w cuda, ale korzystaÌ z komputera, a w przypadku choroby raczej udaÌ siê do lekarza ni¿ na pielgrzymkê. Wiara wydaje mi siê jednak czymœ co ta cywilizacja nieuchronnie wypiera, co pozostaje w niej jako "naddatek".
Trudno jednak przypisywaÌ racjonalnoœci i laickoœci funkcje ideologiczne. Tak jak trudno powiedzieÌ o kimœ, kto nie wierzy w ró¿owe smoki, ¿e jest zwolennikiem ideologii niewiary w ró¿owe smoki. Trudno te¿ by³oby szerzyÌ tak¹ niewiarê. No i rzecz najwa¿niejsza. Nie ma ¿adnych dowodów na to, ¿e osoby wierz¹ce s¹ lepsze w sensie moralnym ni¿ ateiœci. Laicki Zachód ma ni¿sz¹ przestêpczoœÌ, ludzie s¹ wobec siebie znacznie bardziej ¿yczliwi ni¿ katolicy w naszym kraju, spo³eczeùstwa laickie s¹ bardziej spójne i maj¹ daleko wy¿szy kapita³ spo³eczny, a wiêc i poziom zaufania.
Nie znaczy to, Âże ateizm jest taki sprawczy, lecz raczej to, Âże jak nie ma Boga, to ludzie z wiĂŞkszÂą troskÂą traktujÂą wzajemne relacje i chyba bardziej polegajÂą na sobie. Nie wiem. PrawdÂą jest jednak, Âże wiĂŞzienia w Polsce sÂą przepeÂłnione katolikami, oraz, Âże fakt "chodzenia" do koÂścioÂła jest czĂŞsto jednym - jakÂże zÂłudnym!! - Âświadectwem moralnoÂści. CzĂŞsto porzucamy pracĂŞ nad ksztaÂłtowaniem wÂłasnych postaw moralnych zostawiajÂąc jÂą ksiĂŞÂżom na niedzielĂŞ. A ksiĂŞÂża jacy sÂą kaÂżdy widzi
|